Marysia i Alpaki

Z Agatą i Radkiem widzieliśmy się pierwszy raz kilka lat temu na ich pierwszej sesji ciążowej, z małą Marysią :) Nawet nie wiem kiedy to zleciało, ale chwilę po tej sesji (a przynajmniej ja czułam jakby to była chwila) zapytali o możliwość zrobienia drugiej sesji z drugą córeczką w drodze :) 

Miało być jesiennie, ale z atrakcjami dla już nie tak małej Marysi. Na co trafiłam, jak się później okazało, bardzo blisko naszego domu? Hodowlę alpak, najcudowniejszych kudłatych stworzeń. Poza fotografowaniem jednym z moich hobby jest dzierganie i zaplatanie, a alpaki dają jeden z najlepszych wełnianych materiałów do splotów :) Ale my tu nie o tym...


Sesję zaczęliśmy od kawy w domu, oswajaniu się z aparatem, szykowaniu do wycieczki, jak widać na zdjęciach "adaptacja" do obiektywu nie sprawiała żadnych trudności. Na miejscu w alpakarium zastaliśmy super warunki pogodowe, a właściciel bardzo ciepło nas przyjął, poopowiadał o stadzie, otrzymaliśmy też kubełek marchewki dla puchatych przyjaciół.


Sesja była wspaniałym doświadczeniem, mało tu "pozowania", wszystko działo się samo. Wszyscy mieliśmy frajdę z obcowania z alpakami :) Zwierzęta te są tak wdzięczne i fotogeniczne... polecam na rodzinną weekendową atrakcję i jako pomysł na sesję :)

Using Format